wtorek, 28 lutego 2012

Primabalerina

Najlepsze rozwiązanie na okres pomiędzy zimą i wiosną to beztroskie lenistwo w dresach pod koudrą z  Elle w ręku. W nowym numerze zapowiedzi trendów letnich: biel, ocean, hawaje, szorty. I teraz nieco stresogenna informacja - powracają odkryte brzuchy! Ale póki co dość o lecie, bo aktualnie w Krakowie pada śnieg. 

  W mojej stylizacji postawiłam na lekkość i romantyzm (bardziej awangardowi mogą wybrać koronkę w wersji nowatorskiej i futurystycznej). Dla mnie najlepsze połączenie to ewidentnie delikatna koronka ze spódniczką baletnicą z lat 50. Po długich poszukiwaniach takowej, znalazłam w końcu cudo w second-handzie w Zawierciu. Rozmiar 42 nie był przeszkodą, maszyna do szycia poszła w ruch!

Spódniczka - second-hand
Sweterek - no name
Torebka - Bershka
Buty - no name

4 komentarze:

  1. Piękna spódniczka!
    Chyba kojarzę to miejsce... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również obserwuję :)
      Fajnie, że kolejny raz spotykam blogerkę z Zawiercia :)

      Usuń
  2. Spódniczka to istna perełka!

    OdpowiedzUsuń